Skąd nazwa Dworek Wadera

Skąd nazwa Dworek Wadera

Wielu Gości odwiedzających pensjonat, pyta nas o nazwę dworku. Często jest ona kojarzona z negatywną postacią z „Gwiezdnych Wojen” Lordem Vederem.

Tymczasem wadera to najsilniejsza w stadzie wilków samica. Nazwa naszego domu, nawiązuje tym samym do regionu, w którym on powstał, ponieważ Bieszczady nazywane są również „Krainą Wilka”, z uwagi na dużą populację tych zwierząt występujących w tych górach. Zafascynowani dzikością tego miejsca, zdecydowaliśmy, że „Wadera” będzie właściwą nazwą naszego pensjonatu. Nazwa ta została zaakceptowana przez rodzinę i znajomych.

Tym samym promujemy te piękne i tajemnicze zwierzęta wśród naszych Gości, opowiadając przy okazji znane nam bieszczadzkie historie związane z tymi zwierzętami.

 

fot. http://pl.pieski-kotki-i-inne-pupile.wikia.com/wiki/Wilk

 

O samych wilkach. HIERARCHIA

Wilki żyją w naturalnych warunkach stadach zwanych watahami po 2-20 osobników, gdzie obowiązuje ścisła hierarchia obca innym gatunkom. Różnią się więc od lisów oraz rysi i niedźwiedzi (typowi samotnicy).

Wataha jako grupa społeczna jest jedną z najwyżej rozwiniętych w świecie przyrody (zaraz po ludziach, pszczołach, mrówkach, termitach i osach). Składa się z basiora I wadery (odpornej, gwarantującej dobre potomstwo wilczycy), które nazywa się 'parą alfa’ oraz reszty osobników, wśród których ważną rolę odgrywa 'samiec beta’, mogący w każdej chwili zastąpić przewodnika stada. Para alfa ma około 4-5 lat, a więc jest doświadczona i jeszcze w pełni sił. Samiec zawsze decyduje o kierunku, ale zastępują go w samym prowadzeniu sfory inne liczące się w stadzie wilki. Śmierć lub wygnanie wadery zwykle nie zagraża istnieniu watahy, jednak brak samca dominującego jest nie do pomyślenia. Im bardziej przewodnik wybija się ponad stado, tym jest ono spójniejsze i lepiej zorganizowane. Samce znajdujące się niżej w hierarchii źle znoszą swoje położenie, dlatego często odłączają się od stada i żyją samotnie lub zakładają własne watahy. Wewnątrz watahy porządek utrzymuje właśnie para alfa, za którą z reguły opowiada się reszta sfory. Para również podporządkowuje się decyzji ogółu. Niezwykle rzadkie są przypadki mordowania danego osobnika przez członków watahy. Osobnik „zaszczekany” i „zawarczany” zostaje po prostu wykluczony ze sfory i musi odejść. Takie „popychadło” określa się mianem 'osobnika omega’. Często zdarza się, że wygnany zostaje zniedołężniały ex-przywódca stada. Wataha oznacza swój rewir odchodami, sygnałami zapachowymi i wyciem. Teren oznaczony jest dla innych sfór nietykalny i przekraczają one jego granice na własną odpowiedzialność. Starcia i sprzeczki między watahami zdarzają się dość często, niemniej rzadko dochodzi do walk zakończonych śmiercią. Zwykle sfory szanują wyznaczone granice lub rezygnują z walki i uciekają widząc prawowitego gospodarza danego terenu.

Lider watahy decyduje o sposobie traktowania obcego i „swojego” wilka. Te pierwsze, jeśli żyją samotnie, to przemykając chyłkiem przez terytoria innych watah starają się unikać spotkań, nie pozostawiają więc oznaczeń zapachowych i nie wyją w obawie o wykrycie. Spotkanie samotnego wilka ze sforą wygląda z reguły w ten sposób, że nieznajomy zostaje „na dzień dobry” oszczekany i następuje chwila konsternacji z jego strony. Jeśli przewodnik rzuci się na niego, to cała sfora zrobi to samo, ale jeśli jednak samiec alfa obwącha przybysza i przyjmie jego wyrazy pokory, to nowy członek stada zostanie zaakceptowany. Bardzo charakterystyczne są relacje hierarchiczne. Gdy dwa wilki się mierzą się wzrokiem, jeden przyjmuje postawę dominującą, a drugi kuli się i chowa ogon między łapy, a następnie kładzie się na ziemi i liże jego pysk. Jeśli osobnik dominujący nadal okazuje swoją wyższość, słabszy kładzie się na grzbiecie i pozwala obwąchiwać. Uparte i odważne spojrzenia w oczy traktowane są jak wyzwanie. Para alfa zawsze manifestuje swoją wyższość, np. jedząc jako pierwsi w stadzie. Jedynie para przewodników bierze udział w cyklu rozrodczym, co na pierwszy rzut oka może wydawać się szkodliwe dla liczebności stada, ale w rzeczywistości jest odwrotnie. Po pierwsze, dochodzi do rozrodu wyłącznie najlepszych osobników, co gwarantuje wartościowe potomstwo, po drugie, utrzymanie i obrona jednej suki ze szczeniętami nie wymaga wielkich nakładów sił, po trzecie, zapobiega to nadmiernemu wzrostowi populacji, co byłoby niebezpieczne dla watahy. Wilki mają dość słaby wzrok (widzą czarno-biało i głównie to, co się porusza, podobnie zresztą jak psy), natomiast rekompensują go sobie doskonałym słuchem i węchem.

 

TRYB ŻYCIA I POLOWANIA NA DZIKĄ ZWIERZYNĘ

Latem wilki przesypiają całe dnie, a nocami polują w pojedynkę na małe zwierzęta leśne jak zające, bobry, świstaki czy inne gryzonie. Zaobserwowano też atakowanie dzikich kaczek, które jeden wilk chwytał w wodzie, korzystając z ich ciężkiego startu. Wilki łowią też ryby, brodząc pod prąd lub wyrzucając je na sprawnie brzeg, zupełnie jak niedźwiedzie. Polowanie na zwierzynę płową wymaga zebrania stada, stąd też rzadko czynią tak latem, gdy pokarmu jest pod dostatkiem. Czasami wilki wędrują także za dnia. Drzemią ok. kwadransa, po czym wstają lub podnoszą głowę, obserwują okolicę, znowu zwijają się w kulkę, śpią kolejny kwadrans i tak dalej.

Zima to czas, gdy zgłodniałe wilki formują właściwą watahę w celu zwiększenia potencjału ofensywnego. Kilkanaście sztuk pokazuje wówczas swoją umiejętność polowania w stadzie. Kilka sztuk wyszukuje stado zwierzyny płowej lub nawet ciężkich bizonów lub wołów piżmowych, następnie melduje o tym przewodnikowi, nagania ofiary i stara się doprowadzić do rozdzielenia osobnika młodego, starego lub chorego od reszty stada. Następnie doprowadzają ofiary w miejsce przygotowanej wcześniej pułapki. Tam rzucają się na zwierzę kolejne wilki, atakujące zad, uda i kark ofiary. Mimo tak wyspecjalizowanego systemu polowania, jedynie co dziesiąty atak kończy się powodzeniem. Wilkom potrzeba od 2 do 4 kg mięsa dziennie, więc upolowaną zdobycz ogryzają do końca. Jedzą nawet 10 kg przy jednym posiłku, co oznacza, że dość często bywają głodne. W takim wypadku potrafią obywać się bez pokarmu przez nawet 10 dni. Mimo że są zwierzętami typowo mięsożernymi, czasami zjadają rośliny i grzyby. W czasie głodu chętnie zjadają padlinę. Jeśli wszystkie wilki z watahy najedzą się, a pozostały jeszcze resztki, to ukrywają je przed innymi wilkami, lisami, kunami, fretkami i krukami w różnych kryjówkach. Jak już wzmiankowałem, pierwszeństwo przy posiłku ma para alfa.

 

SPOTKANIA Z CZŁOWIEKIEM

Wilki nie szukają spotkania z człowiekiem, a na terenach zamieszkałych pojawiają się w trzech przypadkach: kiedy są wściekłe, kiedy są ekstremalnie głodne (np. zimą) i kiedy trafią tu przez przypadek. Ludzki strach przed wilkami bierze się stąd, że gdy przed wiekami wilki spychane na tereny, gdzie było za mało zwierzyny, podchodziły w trakcie zimy pod wioski i miasteczka, porywając zwierzęta hodowlane i zagryzając ludzi, którzy stanęli im na drodze. Wilki nie zwykły jednak polować na człowieka jako takiego. A.W.G. Banfield, zasłużony badacz wilczych zachowań odkrył, że wilk bierze człowieka na cel tylko wtedy, gdy się porusza (wilki lepiej widzą ruchome obiekty). Gdy jednak wyczuje ludzki zapach, natychmiast ucieka przerażony. Także owce, które czasem zarzynają nie są ich naturalnymi ofiarami. Myśliwi i właściciele stad upierają się jednak, że wilki wyrządzają wielkie szkody wśród owiec i krów. Prawda jest taka, że robią to najczęściej zdziczałe psy, które z podwórek wygnali ludzie oraz wilki, które za młodu wyjęto z nory (nie boją się człowieka). Samo wyjmowanie z gniazd kończy się najczęściej śmiercią wilcząt, czy to z ręki człowieka, czy z własnej nieporadności (w wieku kilku tygodni wilcze szczenię jest równie bezbronne jak psie), niektóre zaś wychowują się u człowieka. Nawet dorosły schwytany wilk nie stawia większego oporu i kilka ciosów wystarcza, by nabrał respektu. Okrucieństwo charakteryzuje więc ludzi, a nie zwierzęta.

 

Wilki są chyba najczęściej przywoływanym w przysłowiach zwierzęciem, np. „o wilku mowa”, „nie wywołuj wilka z lasu”, „wilczy apetyt”, „głodny jak wilk”. Oddziałują na wyobraźnię tak silnie, że do dziś na całej północnej półkuli dzieci pytają: „Czy w tym lesie są wilki?”. Fenomen tego gatunku polega na niesamowitej umiejętności przystosowania do środowiska i na tym, że choć same nie dają się ujarzmić człowiekowi jako takie, to ich potomkowie są nazywani najlepszymi przyjaciółmi człowieka.

 

 

Słowniczek:

WADERA – samica wilka, wilczyca.

DWOREK WADERA w Wetlinie – Pensjonat z miłą atmosferą.

NAZWA Pensjonatu – pochodzi od Wilczycy, nie od Lord’a Vadera z gwiezdnych wojen. 😉